''

Piątek, 30 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Góralice- TZ - Gogolice - szkolenie pierwszej pomocy (z kolegą)

...

Czwartek, 29 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Góralice- TZ - Gogolice - szkolenie pierwszej pomocy (z kolegą)

8

Poniedziałek, 26 stycznia 2009 · Komentarze(1)
wczoraj trening-jutro trening = dziś wolne

a listonosz przyniósł mi to : )



pzdr

...

Sobota, 24 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Góralice-Dobropole-Stołeczna-Trzcińsko Zdrój-Góralice

czyli stała pętelka : ) rzadko już "używana" bo dystans niesatysfakcjonujący, ale na małe rozprostowanie kości w przerwie robotniczej jak najbardziej użyteczna
; )
Między Dobropolem a Stołeczną troszkę przewyższeń i zwyczajowo wiatr boczno-przedni, czyli można wlać do krwi troszkę laktatu, rozjeździć go do Trzcińska i mając wiatr w plecy zrobić petardę na ostatnich 6km : )
już raz stukałem setkę na białkowo-lipidowych kanapkach i więcej tego nie powtórze, dziś z kolei nie wziąłem niczego płynnego ze sobą. "ee co to 20km" no i kilometr przed domem padłem ehehe jednak nawet ta moja śmieszna woda z glukozą nieprawdopodobnie pomaga...

~

Czwartek, 22 stycznia 2009 · Komentarze(0)
trasa taka sama jak 3 dni temu. w TZ z Czaderem poszliśmy do TCKu pogadać o założeniu nowego koła turystycznego ; )
przemarzły mi stopy mimo 3 par skarpetek...picie z termosa też średnio wygodne.

na spotkanie u p. Róży R.

Środa, 21 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Góralice- Trzcińsko Zdrój. średnią jak na tlen miałem wypas ale podpiął się kolega i ze średniej się zrobiła kupa : )
z powrotem (mimo usilnych starań) zostałem podrzucony autem bo paplanina nasza się lekko przeciągnęła ; )

pzdr

Pierwsza jazda dla jazdy w 2009

Poniedziałek, 19 stycznia 2009 · Komentarze(2)
Góralice-Rów-Dłusko G.-Swobnica-Grzybno-Strzeszów-Trzcińsko Zdrój-Góralice

jazda miała być w tlenie całkowicie ale wiatr nie pozwolił.
słonko wyszło, temperatura >1,5*C, warunki na terasie niezłe (jak na zimę) tylko cholernie mokro, czyli rower i ja wróciliśmy na maxa ufajdani. dobrze że soli na drogach nie ma.
w lasach jednak lód został o czym się bardzo dotkliwie przekonałem.
niedostosowanie prędkości skończyło się pogięciem koszyka na bidon i porysowaniem rogów.
nie za bardzo było jak się zatrzymać żeby uwiecznić naprawdę ładne widoczki bo jechałem w zwykłej kurtce pod którą miałem kolarskie ciuszki. wynik - kurtka mokra jak szmata, której ciągle trzeba dostarczać ciepłą wodę bo się zamarznie : )
także tylko 2 stopy, jeden wymuszony ( ; ] ), ale za to kilka fot. na powitanie wiosny trzeba bloga ożywić bo później tak miło nie będzie ; )



taką to nawierzchnię napotkałem



]











stary-nowy nabytek, czyli Rogelli Biela : )
bonus pack - moja wydatna stopa : P



muszę sie wybrać na czyszczenie matrycy..ten syf sam nie wyleci : (

pzdr : )

Góralice-Trzcińsko Zdrój-troszkę po mieście-Góralice

Góralice-Trzcińsko Zdrój-troszkę po mieście-Góralice
dzisiaj a'la kamikadze. wróciłem z roboty i trzeba było podskoczyć na InO choć i tak ledwo na nogach stałem. kilka km marszu i z powrotem. w zwykłych butach konfrontowanych z pedałkami spd..do tego zimno, ciemno i zastraszająco niskie ciśnienie w oponach. dystans parszywy (nie można się rozgrzać) i średnia parszywa. ale lepsze te 14km niż gdybym miał jechać autem : )

no. blog miał wrócić do

Czwartek, 1 stycznia 2009 · Komentarze(1)
no. blog miał wrócić do działania to wraca ; ] a to że na rower jeszcze nie siadam to inna bajka : P

Plany na ten rok:

-8000km
-miejce w czołówce Gryfa M1
-nowe kółka (hope II pro+ztr olimpic+revolution (32, kwestia zaplotu do rozważenia)
-hampelki Juicy 7, tył i przód, tarcze 160mm
-napęd: korba XT, kaseta XT/Ultegra/Dura Ace( ? : ) ) łańcuch XTR,
manetki X.9, przerzutka (tył/przód) |X.9/X.0|/|X.9/XT|

no. i wesołego wszystkim tu zaglądającym : )

pzdr

miał być szczegółowy opis wszystkiego

Wtorek, 26 sierpnia 2008 · Komentarze(2)
miał być szczegółowy opis wszystkiego ale śpiący jestem...
Góralice-Chojna-Mieszkowice-Gozdowice-Siekierki-Osinów Dolny-Cedynia-Chojna-Góralice





RAJ dla kolarzy górskich ehehe



tu już cmentarz wojskowy w Siekierkach











Góra Czcibora (miejsce bitwy z roku 972 z tego co pamiętam pomiędzy Mieszkiem a margrabią Hodonem, wygrana przez Polaków)





wiało mocno przez ok 55% trasy w twarz-twarzo-bok. od Osinowa już z wiateriem w plecy :)
v max - 54,5km/h na zjeździe przed Chojną
ide spać..pozdrawiam